To bardzo częste pytanie: ale czego można się jeszcze nauczyć, gdy już umiem jeździć do przodu. Bardzo je lubię – bo to oznacza, że jeszcze wiele mamy do zrobienia. Tak, główne pytanie brzmi: jakie umiejętności na rolkach i wrotkach można się nauczyć na moich lekcjach – odpowiadam – wszystkie.
To tak trochę pół żartem pół serio, bo mówiąc, że nauczam wszystkich umiejętności rolkarskich i wrotkarskich, mam na myśli wszystkich, które są potrzebne do dalszego rozwoju na stopniu zaawansowanym. Moje lekcje mają pewien cykl – trochę jak program nauczania przedmiotu w kolejnej klasie w szkole – i uczę kolejnych zagadnień z – nazwijmy to – rolkarskiej i wrotkarskiej podstawy programowej. Skąd wiem, jaka to podstawa i czy ktoś mi ją napisał? To jest moja lista i ułożyłem kolejne umiejętności rolkarskie i wrotkarskie na podstawie tego, co omawialiśmy na kursie instruktora jazdy na rolkach Polskiego Związku Sportów Wrotkarskich oraz na podstawie wymagań, które trzeba spełnić, aby zostać przyjętym na taki kurs oraz tego, co jest wymagane, aby zdać egzamin instruktorski.
W ten sposób ułożyłem trzy podstawowe grupy umiejętności rolkarskich i wrotkarskich oraz tak zwaną klasę zerową, czyli zerówkę, która jest absolutnym minimum – początkiem i fundamentem dalszej nauki.
Kurs podstawowy jazdy na rolkach i wrotkach, czyli klasa zerowa
Jak dla mnie to, co niektórzy uznają za swój szczyt i absolutny koniec nauki, jest dopiero wstępem, podstawą. Bo większość rolkarzy, którzy kupili sobie rolki lub wrotki za koniec edukacji uznają umiejętność jazdy do przodu. Bo już hamowanie hamulcem klockowym zamontowanym na rolce uznają za jakąś wyższą umiejętności i sprawność, a nawet rodzaj jakiejś wiedzy tajemnej. Jak dla mnie, to dopiero przygotowanie do zajęć.
Ale od początku.
Jedną z umiejętności rolkarskich i wrotkarskich, która mam w swoim programie nauczania jest skok ponad poprzeczką.
W pierwszym cyklu lekcji omawiam zasady bezpieczeństwa – bezpiecznej jazdy – na rolkach, poprawnego doboru sprzętu: rolek, wrotek, ochraniaczy, kasku. Poprawnego używania sprzętu – bo już mi się zdarzyło, że ktoś zakładał kask odwrotnie – tył był na czole, podobnie z ochraniaczami – plastikowe osłony były na wierzchu dłoni. Potem uczę poprawnego sznurowania, zapinania rolek, wstawania z ławki, prawidłowej postawy i pierwszych kroków.
Omówiłem już na czym polegają pierwsze kroki i jakie są one ważne – wtedy kształtują się nawyki mięśniowe – bo przecież rolki, wrotki, jak każdy inny sport to jest ćwiczenie nawyków mięśniowych, a więc pewnej powtarzalności.
I jak dla mnie, dopiero gdy uczeń potrafi wykonać te same kroki bez przypadkowego chwiania się przez dłuższą chwilę, to znaczy, że opanował podstawy podstaw. Tu ćwiczymy zmysł równowagi. Zazwyczaj ten etap kończy się w naturalny sposób, to znaczy uczeń dreptając zaczyna sam powoli jechać do przodu i to jechać poprawnie, z poprawnego odbicia.
Wtedy gdy już potrafi się rozpędzić, uczę go hamowania pługiem. Tu muszę zastosować zazwyczaj ćwiczenia pomocnicze – na przykład półbeczki i beczki – bo tu chodzi też o to, aby rozwijać mięśnie nóg, a bez silnych tych mięśni nie da się poprawnie wykonać tego ćwiczenia.
Oczywiście, jako nauczyciel przedmiotu oraz instruktor po kursie, a więc z opanowanym materiałem z zakresu metodyki zajęć ruchowych, wprowadzam różne ćwiczenia, które pomagają opanować to ćwiczenie, czyli beczkę. Wprowadzam je w zależności od indywidualnego przypadku, bo każdy uczeń jest inny i jeden opanowuje pewne rzeczy szybciej, drugi wolniej. Jazda beczką jest dla mnie jednym z najważniejszych elementów, który kształtuje dalsze nawyki (tu w sensie pozytywnym) mięśniowe. Beczka wprowadza do nauki hamowania pługiem, a także w naukę umiejętności odbicia oraz bardzo wzmacnia mięśnie, które odpowiadają za cały ruch na rolkach czy wrotkach.
Jazda w bowlu, czyli basenie to jedna z umiejętności jazdy po skateparku. Tutaj jeżdżę po skateparku w Piasecznie.
Kolejnymi ćwiczeniami są zajęcia z jazdy na jednej nodze, tu też jest cały wahlarz ćwiczeń, które pozwalają opanować tę umiejętność. To też jest ważna umiejętność, w czasie jazdy na rolkach czy wrotkach przechodzimy z nogi na nogę, a więc punkt ciężkości naszej równowagi przemieszcza się z nad jednej nogi nad drugą.
Poważny błąd, czyli kto nie zdaje do pierwszej klasy
Często czytam na grupach i forach, że ktoś umie jeździć do przodu, ale nie za bardzo umie hamować i ma problem, żeby wyhamować przy zjeździe z wiaduktu, czy górki. To tu mam przykrą wiadomość: to znaczy, że nie umie jeździć. Bo jak dla mnie ten absolutnie podstawowy poziom kończy się wtedy, gdy ktoś umie skutecznie wyhamować swoją prędkość i to do tego przed w określonym miejscu, a więc przed przeszkodą. I to nie ważne, że robi na jeden raz 20 kilometrów. Jeżeli ktoś nie umie zahamować, to znaczy, że nie umie jeździć wcale. Powinienem dodać – przynajmniej zahamować pługiem. Bo wiadomo, jakoś hamulcem klockowym da się, ale ten hamulec jest w porównaniu z innymi trzema metodami hamowania mało skuteczny.
Pierwsza klasa, czyli już jakaś jazda
Tak więc moje kolejne lekcje to – jak już pisałem – nauka hamowania pługiem, a potem T-stopem. Później zazwyczaj wprowadzam przekładankę do przodu na prawą i lewą stronę. Przekładanka to nie tylko jakiś trik, czyli sztuczka sama dla siebie, ale pozwala wykonać ciaśniejsze skręty przy większych prędkościach. Dlaczego napisałem na prawą i lewą stronę, bo każdy z nas ma jedną nogę mocniejszą, a ja wiedząc o tym, dbam, żeby ta słabsza noga też się rozwijała.
Bo jeżeli nie usprawniamy tej słabszej nogi, potem – na wyższych poziomach jazdy – są kłopoty. To znaczy ktoś jeździ szybko i hamuje, ale skręca tylko w jedną stronę. Nie mówiąc już o jeździe tyłem, gdzie musi nastąpić skręt tułowia w stronę ruchu, bo musimy patrzeć, gdzie jedziemy. I wtedy trzeba mieć świadomość, na którą nogę jeździmy, która jest słabsza i jakie są nasze ograniczenia, czyli ile nam brakuje do oceny bardzo dobry.
Po nauczeniu przekładanki do przodu i do tyłu zaczynam uczyć jazdy do tyłu. Tu też jest właściwie kilka lekcji, bo każdy uczeń – jak już wspomniałem – jest inny i jeden szybciej się uczy, drugi wolniej. Wtedy też stosuję różne ćwiczenia. I jak napisałem – przy jeździe do tyłu musimy kontrolować tor jazdy, a wiec tak odwrócić głowę, abyśmy widzieli, gdzie jedziemy.
Jazda na wrotkach nieco różni się od jazdy na rolkach, choć podstawy są takie same. Na moich lekcjach omawiam różnice oraz dobieram ćwiczenia w zależności od poziomu jazdy.
Kolejnym etapem są podskoki w jeździe. Ogólnie ta klasa, a jesteśmy w pierwszej klasie, obejmuje umiejętność skoków w górę i przeskoczenia minimalnej przeszkody. Ta minimalna przeszkoda to wysokość krawężnika. Czyli uczeń powinien bez problemu w czasie jazdy na pełnej prędkości umieć przeskoczyć przeszkodę – na przykład leżącą gałąź albo wskoczyć na krawężnik. No i z niego poprawnie zeskoczyć. Poprawnie to znaczy bez wywrotki.
W tej klasie kolejne umiejętności to jazda przekładanką do tyłu w jedną i drugą stronę, a następnie hamowanie metodą skrętu A. Jest to dość skuteczna metoda stosowana w sytuacjach, gdzie nie ma zbyt dużo miejsca na inne metody – na pług lub T-stop. Wymaga ona jednak sporych umiejętności rolkarskich i wrotkarskich.
Pierwsza klasa kończy się na opanowani pełnej umiejętności jazdy fishem (rybą, czyli jazdą równoległą), snake’iem (wężem, czyli jazdą z jedną noga wysunięta do przodu) i crossem do przodu, na kubeczkach ustawionych co 80 cm, czyli podstawowych umiejętnościach z freeskate slalom. Fish – jazda równoległa – czyli obie nogi jadą w jednej linii slalomem, a prędkość utrzymujemy poprzez ruch bioder. Snake na kubeczkach to jazda z jedną nogą wysuniętą do przodu, gdzie obie nogi jadą po tej samej linii ruchu, a cross to układ, gdzie nogi przecinają swój tor jazdy przed co drugim kubeczkiem. Czyli pierwszy kubeczek pokonujemy w rozkroku, przed drugim przednia noga przecina tor jazdy tylnej, a kubeczek mijamy ze skrzyżowanymi nogami.
Klasa druga, płynna jazda
To przede wszystkim jazda crossem do tyłu, czyli gdy nogi w czase jazdy przecinają swój tor jazdy. Tu też dochodzą inne umiejętności, czyli cross tyłem na kubeczkach co 80 cm, skoki nad przeszkodą oraz jazda slalomem na jednej nodze na 15 kubeczkach. Czyli uczeń potrafi po nabraniu rozpędu slalomem minąć 15 kubeczków raz z jednej raz z drugiej strony. Nie ma tu ograniczeń czasowych, jazda musi być płynna i bez zatrzymywań. Można potrącić maksymalnie 5 kubeczków.
Jazda na jednej nodze: footgun. Aby ja wykonać wcześniej trzeba się nauczyć innych umiejętności.
Kończąc ten etap nauki uczeń powinien umieć przeskoczyć poprzeczkę umieszczą na wysokości kolana oraz wskoczyć na krawężnik w jeździe tyłem. Tu też uczeń powinien już umieć bez problemu i płynnie przejść z jazdy przodem do jazdy tyłem i powrócić do jazdy przodem. Powinien umieć jechać płynnie i swobodnie do tyłu patrząc przez prawe oraz lewe ramię. Najważniejszą umiejętnością jest skok z obrotem o 180 stopni , czyli półobrót w powietrzu. Tu też powinna być już opanowany płynny ruch na prawą i lewą stronę z zachowaniem toru jazdy i bez zatrzymywań. Właściwie w ramach tego etapu zaliczam także półobrót z wskokiem na przeszkodę lub przeskokiem przez przeszkodę z poprawnym lądowaniem.
Wszystkie te umiejętności służą do tego, aby swobodnie poruszać się po chodnikach i po mieście, aby nie przerażała nas jazda miejska i abyśmy nie musieli się zastanawiać, jak ominąć jakąś przeszkodę – to powinno być już płynne i intuicyjne. Widząc przeszkodę od razu powinniśmy wiedzieć jak to zjechać, ominąć lub zeskoczyć.
Tu wyjaśniam i podkreślam to, co napisałem na początku: przecież umiem jeździć do przodu i trochę hamować, to po co mi inne umiejętności. Właśnie te inne umiejętności sprawiają, że nasza jazda do przodu będzie szybsza, to znaczy będziemy jeździć jeszcze szybciej i rozwijać większe prędkości, że nasza jazda będzie bezpieczniejsza, to znaczy, że gdy na drodze pojawi się coś nieoczekiwanego, będziemy umieli właściwie zareagować i ominąć niebezpieczeństwo – na przykład poprzez skok, gwałtowny skręt lub slalom.
Sam dla siebie jeżdżę jazdę agresywną, choć czasem lubię pojeździć jakieś układy na wrotkach, pokręcić slalom między kubeczkami czy ruszyć w jakąś jazdę na długim dystansie. Na zdjęciu na skateparku w Rzeszowie.
No i jeszcze coś – te umiejętności wpływają na rozwój naszego układu mięśniowego – w czasie każdych zajęć nasze mięśnie cały czas się rozwijają – poprawiamy muskulaturę przydatną w jeździe na rolkach i wrotkach – to znaczy wzmacniają i powiększają się mięśnie przydatne w tej aktywności ruchowej. I dodam, że jest to bardzo wiele mięśni – byśmy powiedzieli od stóp do głów. Jazda na rolkach i wrotkach angażuje niemal wszystkie mięśnie, tak więc cała nasza muskulatura się ładnie kształtuje i rozwija – pojawia się ładna rzeźba mięśni i muskulatury. Nie mówiąc już o ogólniej sprawności – na przykład przy zwykłych codziennych zdarzeniach – jakieś potkniecie, bieg do autobusu, podnoszenie i noszenie ciężkich rzeczy – mamy lepszą kondycję i sprawność i lepiej reagujemy na nagłe sytuacje.
Bo im lepiej jeżdżę, mam coraz większą satysfakcji z jazdy na rolkach i wrotkach: jeżdżę szybciej, skaczę wyżej, jeżdżę piękniej.
No i ten wiatr we włosach. Nie ma nic przyjemniejszego niż rozpędzić się do tych 25-30 km/ h i w końcu poczuć na swojej głowie ten legendarny wiatr we włosach. Ten symbol i znak wolności
Klasa trzecia, jazda trochę ostrzejsza
Kolejny poziom to dalsze umiejętności jazdy na rolkach i wrotkach. Czyli umiejętność jazdy po rampach na skateparku, pierwsze figury z jazdy freeskate slalom: crazy, mabrouk, double crazy, doskonalenie jazdy po mieście, wskok i zeskok z wysokości 80 cm, footgun, obrót w powietrzu 360 stopni. Tutaj uczę jeździć na wrotkach i rolkach, choć na tym etapie pewne umiejętności na rolkach sa łatwiejsze do wykonania, a inne na wrotkach.
Z umiejętności jazdy na skateparku uczę jeździć po wszystkich typach ramp na rolkach i wrotkach z omówieniem różnic. Uczę także podstaw jazdy agresywnej na rolkach (czyli po zakupie odpowiedniego sprzętu). Są to podstawowe triki: frontside, backside, mizou, soul, acid, porn star. Uczę także obrotów na rampach oraz flipów, czyli obrotów w przód i tył. Uczę to, co sam umiem wykonać, a łatwo to sprawdzić na moich filmikach na kanale pezarz na youtube.
Jak widać mój program nauczania jest związany z moimi zainteresowaniami rolkarskimi i wrotkarskimi. Sam dla siebie (prywatnie) lubię jeździć jazdę agresywną, czyli sztuczki na rurkach i murkach oraz jazda po rampach na skateparku, ale czasami lubię pokręcić jakiś slalom między kubeczkami, czasem jakieś obroty na wrotkach figurowych, a czasem pojechać przed siebie na długi dystans. czasami startuję w maratonach rolkowych – 42 195 metrów i jeżdżę w pielgrzymkach rolkowych, co jest nie tylko przeżyciem duchowym, ale też pewnym wyzwaniem fizycznym.
Moim uczniom na lekcjach przekazuję całą moją wiedzę o jeździe na rolkach i wrotkach, a także o sprzęcie rolkarskim i wrotkarskim. Odpowiadam na wszystkie pytania, a często moje uwagi wynikają także z błędów, które zauważam u ucznia. Wiele zagadnień i wiadomości przekazanych jest tylko ustnie, bo dopiero w kontakcie osobistym na lekcji widzę, że jest takie zapotrzebowanie.
W ramach lekcji odpowiadam na wszystkie pytania i nie boję się żadnych trudnych pytań
Lekcje jazdy na rolkach i wrotkach umawiamy mailowo: piotrzarzyckirolki@gmail.com lub telefonicznie: 506 157 484.
Bieżące informacje zamieszaczam na fanpage na fb: https://www.facebook.com/Pezarz-nauka-jazdy-na-rolkach-i-wrotkach-256680268054865/
Z telefonem jest pewien kłopot, bo nie zawsze mogę odebrać – ale zawsze oddzwaniam. Mail zawsze dotrze i mogę odpisać podając termin i miejsce. Lekcje, choć to zabrzmi niewiarygodnie, mogą być wszędzie – potrzebujemy tylko kawałek równego asfaltu (boiska), betonu lub parkingu. Mieszkam we Wrocławiu i prowadzę lekcje na sali gimnastycznej lub boisku asfaltowym. Jakby była potrzeba, mogę przeprowadzić lekcje w każdym innym miejscu.