O mnie

Piotr Zarzycki rolki wrotki Wrocław 

O mnie

Jestem instruktorem jazdy na rolkach i wrotkach po kursie i egzaminie Polskiego Związku Sportów Wrotkarskich i posiadam legitymację instruktora PZSW.

Dlaczego to podkreślam – bo jak wiemy, wszyscy jeżdżą na rolkach i każdy umie jeździć na rolkach. Bo na rolkach jeździ się do przodu. Gorzej z hamowaniem, ale jak to mówią – jakoś to będzie.

Otóż właśnie – jakoś to nie będzie. Jak ktoś nie umie hamować, a więc kontrolować swojej prędkości i to w takim stopniu, aby przed każdą przeszkodą zatrzymać się w sposób zamierzony i w czasie przez siebie zamierzonym, to nie umie jeździć na rolkach czy wrotkach.

18155804_518376088551947_1956077904003099413_o

Jedną z umiejętności, których uczę jest skok ponad poprzeczką. Tutaj na wysokości 72 cm.

Dobry nauczyciel jazdy na rolkach i wrotkach najpierw uczy bezpiecznej jazdy, czyli takiego poruszania się, aby zminimalizować ryzyko upadków, wywrotek, przykrych zdarzeń.

Oczywiście, są sytuacje, których nie przewidzimy – na przykład ktoś nam zajedzie drogę, lub w czasie jazdy w grupie, ktoś nas od tyłu szarpnie – tak jak w życiu na drodze. Ale ja uczę przede wszystkim jazdy przewidywalnej i bezpiecznej. Dlatego pierwsze lekcje poświęcam na właściwą postawę na rolkach oraz umiejętność hamowania.

Napisałem też, że jestem instruktorem po kursie i po egzaminie Polskiego Związku Sportów Wrotkarskich. To ważne, bo egzaminatorzy PZSW to osoby, które same jeżdżą na wrotkach i rolkach i to jeżdżą na poziomie zawodniczym. To nie są tylko teoretycy i działacze, którzy teoretycznie wiedzą, jak się jeździ, ale praktycznie to już nie za bardzo. Są to ludzie, którzy znają podstawy teoretyczne i w praktyczny sposób potrafią to zademonstrować. Tak więc egzamin przed nimi złożony jest najlepszą weryfikacją znajomości metodyki oraz praktyki nauczania jazdy na rolkach i wrotkach.

Egzamin zdawałem po tygodniowym kursie instruktorskich w Katowicach w 2015 roku. Z podstaw nauczania dzieci i dorosłych egzaminował mnie Tomasz Kwiecień, jeden z najlepszych rolkarzy jazdy agresywnej w Polsce i instruktor, który jest odpowiedzialny za szkolenie i sam prowadzi swoje szkółki rolkarskie,  ze slalomu zdawałem egzamin u Pauliny i Eweliny Czapli, jednych z najlepszych zawodniczek slalomu, a z metodyki prowadzenia zajęć egzamin zdawałem u Bartka Pisarka, prezesa PZSW, a także zawodnika jazdy szybkiej i jedynego trenera jazdy szybkiej na rolkach w Polsce.

certyfikat i legitymacja

Jestem instruktorem nauki jazdy na rolkach i wrotkach z certyfikatem ukończenia kursu oraz egzaminie Polskiego Związku Sportów Wrotkarskich.

Na czym polegał egzamin: najpierw była część teoretyczna – test ze znajomości sprzętu i  metodyki. A potem część praktyczna – mówiąc wprost: założyliśmy rolki na nogi i musieliśmy się wykazać praktyczną umiejętnością – czyli trzeba  było jeździć przed egzaminatorami.

Oczywiście, był stres i była trema, jak na każdym egzaminie a zwłaszcza, gdy na przykład Bartek Pisarek obserwował zajęcia, które prowadziłem z grupą. Był zadany temat zajęć i trzeba było go zrealizować – czyli wytłumaczyć uczestnikom problem oraz wprowadzić ćwiczenia, które pomogą opanować tę umiejętność. Moim pytaniem i zadaniem egzaminacyjnym było: nauka jazdy na jednej nodze. Czyli musiałem opracować konspekt zajęć (w głowie), a więc w punktach, co, po czym i dlaczego oraz ćwiczenia, które pomogą opanować tę umiejętność, a także sposób sprawdzenia stopnia opanowania materiału, czyli czy udało mi się wyjaśnić i nauczyć jazdy na jednej nodze.

skandia

Wcześniej trenowałem kolarstwo górskie mtb xc maratony rowerowe. Startowałem m.in. w cyklach Bike Maraton oraz Skandia, gdzie w 2010 roku na wyścigu w Bielawie zająłem 3. miejsce i otrzymałem brązowy medal. 

Bo nauka jazdy na rolkach to połączenie pewnych umiejętności nauczycielskich i rolkarskich – czyli przedstawienia w przystępny sposób wiedzy, a potem umiejętności rolkarskich, czyli po prostu samemu trzeba teorię to zademonstrować w praktyce, czyli na rolkach.Tu może miałem trochę łatwiej, bo jestem z wykształcenia nauczycielem języka polskiego, czyli magistrem filologii polskiej, a potem poszerzałem swoją wiedzę na różnych studiach podyplomowych. Gdy prowadzę swoje zajęcia korzystam z różnych metod i form pracy, które są adekwatne do konkretnego ucznia – bo przecież każdy jest inny. I nie ma dwóch takich samych przypadków.  Oczywiście z rolkami i wrotkami na nogach.

Ponieważ jest to strona o nauce jazdy na rolkach i wrotkach nie będę się rozpisywał o innych moich działaniach zawodowych, ale łatwo to sprawdzić w internecie. Tylko tak w skrócie: wychowywałem się w Dzierżoniowie i w szkole podstawowej i I Liceum Ogólnokształcącym jeździłem na nartach w klubie Lechia Diora Dzierżoniów. Piszę to dlatego, że miało to ogromny wpływ na moją umiejętność jazdy na rolkach i wrotkach. W dzieciństwie jeździłem na wrotkach, także na treningach przygotowujących do sezonu narciarskiego. Regularne treningi na nartach oraz ogólnie sport miał i ma także wpływ na ukształtowanie mnie jako człowieka, czyli na to, kim jestem dzisiaj. Bo sport ćwiczy wytrwałość, planowanie, dyscyplinę, a także daje poczucie satysfakcji. I tu nie chodzi o sport ten wysoko kwalifikowany.

zawody

Lubię zawody kolarskie i każda inna formę współzawodnictwa – są on sprawdzianem nie tylko formy fizycznej. Regularny trening – kolarski, rolkowy, wrotkarski i każdy inny uczy nas dyscypliny, wytrwałości, a rywalizacja uczy szacunku do rywala, odporności na stres i zmagania się przede wszystkim z samym sobą.

Sport na każdym poziomie kształtuje człowieka. Także na tym najniższym poziomie, rekreacyjnym. Kto wie, czy nie większym sukcesem dla człowieka jest postawienie pierwszy kroków na rolkach, niż złoty medal na olimpiadzie. Bo być może te pierwsze kroki na rolkach kosztowały więcej wysiłku i większego przezwyciężania własnych słabości, niż dla kogoś ten medal na olimpiadzie, który był tylko podsumowaniem całego długiego okresu przygotowań. I tu też jest piękno sportu – każdy sukces jest największy. Nie można tego porównywać. Każdy z nas przeżywa swoje osiągnięcia w bardzo osobisty i wyjątkowy sposób. To jest właśnie wielkość potęga i wyjątkowość sportu. I zaleta uprawiania (systematycznego, bo to jest to znaczenie słowa “uprawiać”) sportu. Jak ogród, o który trzeba systematycznie dbać. Aby był piękny. 

Potem, jak każdy w tamtych czasach, grałem na pianinie i gitarze. Grałem w różnych zespołach rockowych. Największym moim sukcesem – jeżeli mogę tak powiedzieć, było wyróżnienie na Festiwalu Muzyków Rockowych w Jarocinie w 1991 roku oraz nagrody główne na festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie w 1992 roku i nagroda w konkursie “Debiuty” na Krajowym Festiwalu w Opolu w 1992 roku.

541524_577150365707118_731289265_n

Posiadam tytuł instruktora sportu kolarstwo nadany przez Ministra Sportu i Turystyki po rocznym kursie zawodowym oraz egzaminie z teorii i praktyki prowadzenia zajęć.

Do dzisiaj muzykuję i nagrywam piosenki. Wykorzystuję je w swoich filmikach rolkowych.

Po studiach pracowałem najpierw jako dziennikarz muzyczny, a potem dziennikarz w dziale miejskim we wrocławskich gazetach. Miałem także krótką współpracę z Telewizją Wrocław i w roku 2006/2007 byłem autorem cyklu programów “Narty i Snowboard”, który przedstawiał i zachęcał do aktywności ruchowej w zmnie.

Od 2005 roku startowałem w maratonach rowerowych, choć aktywnie na rowerze jeżdżę od 1998 roku.

W latach 2010/2011 byłem autorem wspólnie z Wacławem Skarulem, poprzednim prezesem Polskiego Związku Kolarskiego, w latach 80/90. trenerem kolarskiej kadry narodowej, cyklu porad dla maratończyków rowerowych, które ukazywały się na łamach magazynu rowerowego “bikeBoard”. Wtedy także pisałem bloga rowerowego BikeBlog, w którym opisywałem swoje starty i przygotowania do zawodów kolarskich.

W 2012 roku zdałem egzamin na instruktora sportu kolarstwo oraz otrzymałem uprawnienia ministerialne.

W tamtym czasie zacząłem jako trening uzupełniający w przygotowaniach do sezonu kolarskiego wykorzystywać jazdę na rolkach.

10475228_778406765581476_8738043637061925645_o (2)

Ja po prostu lubię to robić: czasami ruszyć w miasto przed siebie i jechać dopóki sił starczy :) 

Z czasem jazdy na rolkach było coraz więcej niż roweru i nawet się zastanawiałem dlaczego. Odpowiedź okazała się bardzo prosta: bo rolki i jazda na rolkach jest jeszcze bardziej dostępniejsza niż treningi rowerowe. Wkładasz rolki na nogi i już jeździć. A czasem nawet nosisz je w plecaku, aby po zakończonych zajęciach włożyć je na pobliskiej ławce na nogi i ruszyć przed siebie.

A potem odkryłem inne strony rolek – na przykład jazdę agresywną, czyli jazda po ramapach i grindowanie na przeszkodach. A wtedy zadowolenie jest jeszcze większe. Bo nic tak nie poprawia mi humoru, jak dobrze wykonany trik, czyli sztuczka. Na przykład soul na railu.

14925800_1211595252262623_1763524900033043142_n

Zajęcia z nauki jazdy na rolkach w wrotkach prowadzę w grupach oraz indywidualnie dla dorosłych i dla dzieci. Ćwiczenia zawsze dobierane lub korygowane są do poziomu jazdy ucznia.

Jeżeli chodzi o podstawowe dane, to: urodziłem się w 1966 roku w Bielawie, mieszkam we Wrocławiu od 1986 roku. 

Prowadzę lekcje indywidualne i w grupie. Ich cena zależy od formy – indywidualne są droższe, ale jest większy komfort nauki. Grupowe są tańsze, ale czas poświęcam wszystkim uczestnikom.

W czasie wakacji nie ma stałych godzin zajęć, a umawiamy się indywidualnie poprzez maila: piotrzarzyckirolki@gmail.com

Można też zadzwonić: 506 157 484. Nie zawsze mogę rozmawiać, ale zawsze oddzwaniam.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *