Kolejne trudne pytanie, które zadaje sobie każdy, kto zaczyna jazdę na rolkach: jakie rolki wybrać, jakiej firmy, jakiego rodzaju, z jakimi kółkami? Tak, rzeczywiście, na początku jest to bardzo trudne, ale potem, gdy trochę pojeździsz, nie będziesz mieć tych wątpliwości.
Bo wraz z ze stażem rolkowym, czyli z liczbą godzin na rolkach, bardzo dokładnie zaczynamy wiedzieć, jaka lubimy jazdę i co nam jest do takiej jazdy najbardziej potrzebne. W tym tekście trochę opiszę różne rolki występujące na rynku, ale jest to temat bardzo szeroki i nie jestem w stanie napisać tu wszystkiego – bo by internet tego nie pomieścił (żart).
To zaczniemy od tego żartu
Historia rolek zaczyna się jakoś w latach 80, gdy dwóch łyżwiarzy próbowało wymyślić coś na czas lata – a wiadomo – wtedy nie ma lodu (lub w niektórych miastach na lodowiskach całorocznych jest, ale to tylko w niektórych miejscach). I próbując różnych metod wpadli na to, żeby włożyć między dwa kawałki blachy cztery kółka w jednej linii. Nie był to do końca ich pomysł, bo już wcześniej były takie próby, a z tego, co widziałem na jakiejś grafice już dawno temu próbowali wkładać drewniane szpulki po niciach między dwa kawałki blach i na tym jeździć.
Te rolki to kolejna innowacja firmy USD w jeździe aggressive: dół buta jest wylany z jednej formy razem z szyną, przez to mocowanie jest absolutnie stabilne – bo jest jednym elementem. Tu mamy do wyboru płozę z kółkami 72 mm lub 60 mm. Chciałem oprócz rolek miejskich także rolki, które łączą cechy rolki miejskiej i agresywnej – i wybrałem ten model. Daje on możliwość przemieszczania się po mieście, a także wykonywania trików jazdy agresywnej.
Oczywiście, nie będę opisywał, że same jazda na łyżwach, to bardzo stary sposób przemieszczania się po zamarzniętych akwenach, czyli po lodzie. Tak więc łyżwiarstwo, że tak nazwijmy, znane jest od wielu set lat, a kiedyś dawno temu ludzie mocowali do stóp kawałki ości, które pozwalały im przemieszczać się po zamarzniętych jeziorach. Łyżwiarstwo szybkie, a właściwie długodystansowe jako sport jest zdaje się najbardziej popularne w Holandii i są tam nawet organizowane maratony na łyżwach po zamarzniętych zbiornikach i rzekach. Ale miało być o rolkach.
Pierwsze rolki
Tak więc pierwsze rolki do masowej produkcji weszły w latach 80. Dodam, że w Europie i USA od przynajmniej 100 lat ludzie jeździli na wrotkach, czyli że wrotki oparte są na czterech kółkach, ale ułożonych na rogach prostokąta. W języku angielskim na wrotki mówimy roller skating, a na rolki rollerblading i to tłumaczy wszystko. Czasami się dodaje in-line – czyli kółka w jednej linii – jeżeli chodzi o rolki.
Wrotki, jak wspomniałem, znane są przynajmniej od 100 lat – skąd to wiem – widziałem w internecie zdjęcia z wrotkowisk z Paryżu – ludzie jeździli na wrotkach po placach i salach, niemal tak powszechnie jak my dzisiaj w zimie po miejskich ślizgawkach. Oczywiście zwyczaj w salach – bo wbrew pozorom sale taneczne, balowe, nie dość że znane są od dawna, to jeszcze ich posadzka, zazwyczaj bardzo gładka, idealnie nadaje się do jeżdżenia na wrotkach.
Nie będę się tu rozpisywał, jakie mam inne dowody na istnienie w dawnych czasach wrotek – jest to dość dobrze udokumentowane :). Można zobaczyć jak Charlie Chaplin jeździ w swoich filmach na wrotkach i to jeździ bardzo dobrze.
No dobra, bo pewnie oczekujecie, żebym już podał te polecane firmy.
No to od razu trudna wiadomość: dobre rolki zaczynają się od modeli, które mają wymienne płozy. To znaczy po odkręceniu kołek można za pomocą klucza imbusowego lub torx odkręcić płozę i wymienić ją na inną. Jak dla mnie jest to najłatwiejszy sposób, aby określić, gdzie kończą się rolki rekreacyjne dla początkujących, a gdzie zaczynają się lepsze rolki, na których oczywiście początkujący tez mogą jeździć. A nawet będzie im się lepiej jeździło. W innym teście opiszę, jakie są systemy mocowania tych płóz, ogólnie tylko tyle na razie: w rolkach freeskateowych montujemy płozy wrotkarskie na rozstawie 165 mm (choć czasem przy dużych rozmiarach są wyjątki), w rolkach szybkich na rozstawie 195 mm, w agresywnych i powerbladingowych zazwyczaj w systemie UFS, a ostatnio pojawił się nowy sposób montażu: Trinity, to znaczy płozę do buta przykręca się trzema śrubami.
Dlaczego o tym piszę, bo tak zwane rolki rekreacyjne nie maja możliwości wymiany szyny. Szyna (płoza wrotkarska) jest połączona nitami, które oczywiście siłowo można usunąć, ale nie zamontujemy w to miejsce na normalny (zgodny z instrukcją, bo wiadomo na „patencie” zawsze coś się da przykręcić) sposób innej szyny. Czy to jest jakiś problem? W pierwszym okresie jeżdżenia, nikt nawet się nie zastanawia nad tym, czy ma wymienną szynę, czy nie. Po prostu stawia kroki i próbuje się poruszać do przodu. Bo potem wymagania są coraz większe, a but rolki rekreacyjnej z natury jest dość miękki, a więc nie pozawala na bardziej zaawansowaną jazdę.
Rolki jakiej firmy wybrać
Na pierwsze rolki, czyli takie, które mają posłużyć do postawienia pierwszych kroków, można wziąć każda firmę, oczywiście poza tymi całkowicie nieznanymi – bo widziałem na własne oczy, jak pod ciężarem rolkarki plastikowa płoza oderwała się od plastikowej podeszwy, a stopa wyszła przez tę wyrwę w rolce. Dlatego lepiej kupić firmowe, choć rekreacyjne.
No i teraz te firmy. Czyli jak na pierwsze kroki, a kończą się one dla mnie w momencie, gdy uczeń opanuje jazdę do przodu i hamowanie za pomocą pługa (bo za pomocą hamulca klockowego montowanego w tych podstawowych modelach, to łatwizna) wystarczą rolki z Decathlonu. Tu plusem jest też to, że jest to duży market sportowy międzynarodowy, więc gdy coś się urwie lub są jakieś inne wady przyjmują reklamacje. Z innych marek rolek rekreacyjnych, które mogę polecić na początek to Rollerblade, Powerslide, K2, Fila.
No i tu pierwsze rozróżnienie. Firmy Fila i K2 to firmy robiące także inne sprzęty sportowe, Rollerblade, Powerslide, Seba to firmy produkujące tylko rolki. I jak się pewnie domyślacie skoro robią tylko rolki, to się specjalizują w rolkach, a więc przykładają większą wagę do nowych rozwiązań oraz do sprawdzania tych rozwiązań.
Można tak powiedzieć, że te trzy firmy mają w swojej ofercie najdroższe i najlepsze modele rolek – właściwie one prześcigają się w innowacyjności – czyli tworzeniu nowych rozwiązań ułatwiających jazdę i sprawiających, że ta jazda jest efektywniejsza, to znaczy szybsza, a do tego przyjemniejsza i skuteczniejsza.
I to też są takie firmy, które ze spokojem mogę polecić znajomym – bo wiem, że w ich produktach wszystko jest dopracowane. Bo z innymi firmami – różnie bywa. Tak więc na ten pierwszy etap wystarczą każde rolki rekreacyjne – a już na pewno któreś z tych wymienionych firm.
Jakie kupić kolejne rolki
Gdy rolkarz opanuje już jazdę do przodu i hamowanie pługiem, powinien zmienić swoją rolkę rekreacyjną na bardziej zaawansowany model i tu zalecam rolkę freeskate (sztywny, plastikowy but, wymienna płoza w rozstawie 243 mm i 4 kółka 80 mm). Dlaczego? Bo jeżeli doszedł do tego etapu, że potrafi hamować pługiem, to znaczy, że już się czegoś nauczył, a więc ma jakieś predyspozycje do jazdy na rolach.
Bo to pierwsze kroki są trudne: i często jest tak, że ktoś absolutnie nie umie stanąć na rolkach i zrobić prierwszych kroków. Z własnej praktyki instruktorskiej zdarzyło mi się parę razy, że były z tymi początkami jakieś problemy – ale okazało się później, że uczeń miał na przykład minimalny niedorozwój mięśni nóg lub zaburzony błędnik.
Ogólnie mogę powiedzieć: stosuję takie metody, że wyuczam każdego. Oczywiście, zostawiam sobie ten jeden procent przypadki jak wymieniłem – związane z jakimiś zaburzeniami w rozwoju fizycznym. Ale ogólnie mówiąc wszyscy, w każdym wieku (gdy już nauczą się chodzić), normalnie sprawni ruchowo mogą się nauczyć jeździć na rolkach. Oczywiście jedni szybciej, inni wolniej – wszystko zależy od ogólniej sprawności i wcześniejszych doświadczeń sportowych – na przykład, czy ktoś jeździł na nartach, łyżwach.
Tak wiec po zakończeniu pierwszego etapu nauki zalecam, aby przejść na wyższy model, czyli jak już pisałem na rolki z tak zwanym twardym butem. Bo rolki rekreacyjne mają standardowo miękki but z tkaniny lub ze wzmocnionego materiału tekstylnego – między innymi po to, aby nie było ona początku obtarć i żeby początkujący się przez te obtarcia nie zniechęcił do jazdy. Ale gdy rolkarz opanował juz podstawy, podoba mu się rolkowanie i jest już zdecydowany na jazdę, wybiera twardy but z wewnętrznym linerem, czyli miękką wyściółką zwaną z języka narciarskiego kapciuchem. Oczywiście, rolki wysokiej i najwyższej klasy mają linery, które układają się do nogi, a nawet są tremoformowalne, czyli można jest w specjalnej nagrzewnicy podgrzać ten liner, założyć na nogę i uformować do kształtu stopy.
Tutaj wracam z zajęć nauki jazdy do domu – rolka freeskateowa jest bardzo uniwersalna, pozwala ćwiczyć technikę, a także lekko i swobodnie przemieszczać się po mieście.
Co daje twardy but – pozawala z większą precyzją panować nad rolką, wykonywać triki, lepiej przenosi energię, czyli jest lepszy i skuteczniejszy transfer energii z nóg na koła, a więc szybciej i lżej, a do tego jest większa kontrola – na przykład w zakrętach, w hamowaniu, a także w skokach. Na rolkach i wrotkach rekreacyjnych bardziej skomplikowane ewolucje są możliwe do wykonania, ale jest większa trudność, aby je poprawnie wykonać. I jest większe niebezpieczeństwo skręcenia nogi – bo sprzęt rekreacyjny jest miękki i noga nie w pełni kontroluje rolkę czy wrotkę.
Ale jakie te firmy
Ze spokojem mogę polecić: Rollerblade, Powerslide i Seba. Opisywać różnice w porównywalnych modelach, to temat na kolejny tekst, tak więc nie będę już tego tutaj rozwijał. Ogólnie jeżeli chodzi o rolki to każdy model każdej firmy różni się przeznaczeniem i kształtem buta. Są rolki węższe i szersze – po to, aby przyległy dobrze do nogi, a każdy z nas znalazł rolkę najbardziej dopasowaną do swojego kształtu stopy.
Każdy powinien sam przymierzyć i spróbować.
Jak dla mnie, w ciemno, mogę polecić, czyli jak to mówią, można brać:
Rollerblade:
-
Twister
-
Fusion
Powerslide:
-
Imperial
-
Metropolis
Seba:
-
Fr
To są rolki do kolejnego etapu: czyli freeskate, a więc jazda po mieście i elementy figur na kubeczkach. Sprawdzą się one także w jeździe urban oraz freeride.
Będą także dobrym wstępem do treningów jazdy długodystansowej i szybkiej. Tu też zalecam, że zanim przejdziemy z rolki rekreacyjnej do rolki szybkiej nie omijać tego etapu freeskate, bo uczy on poprawnej techniki odbicia i techniki jazdy. To jest jak ze szkołą – lepiej po kolei przyswajać wiedzę, niż trafić od razu dwie klasy wyżej i wszystko na szybko nadrabiać.
https://www.youtube.com/watch?v=6GLzcIiQsl0
Na zamieszczonym powyżej filmie jeżdżę na rolkach, które łączą cechy rolki miejskiej, z możliwościami rolki agresywnej. Cała konstrukcja to mój pomysł – dobre rolki są jak własny przepis na dobre jedzenie – bierzesz but, który ci najbardziej odpowiada, wybierasz płozę, która będzie najlepsza według ciebie w planowanej jeździe i dokładasz kółka – w odpowiedniej średnicy i twardości. No i łożyska. Łączysz to razem i masz swoja najlepszą rolkę.
Teoretycznie można przejeść z rolki rekreacyjnej do rolki fitness i jest to jakieś rozwiązanie, bo rolka fitness pozwala się rozpędzić i jechać w komforcie długo i dość szybko. Jednak pozostaną pewne braki w technice. W rolkach fitness trudno kreci się figury, a niektóre nie są możliwe do wykonania. Rolka fitness z natury ma większe koła (90 i 100 mm) i dłuższa płozę, a więc jest mniej skrętna.
Rolka freeskate to koła 80 mm i płoza 243 mm, a więc optimum i najlepszy kompromis między szybszą jazdą po mieście oraz kręceniem figur na kubeczkach, a także warunkami do wspólnej jazdy z przyjaciółmi po mieście i przyjemnego spędzenia czasu a miłym towarzystwie. No i będą najlepszą propozycją dla wspólnych przejazdów, wypraw rolkowych i wycieczek.
Prowadzę lekcje indywidualne i w grupie. Ich cena zależy od formy – indywidualne są droższe, ale jest większy komfort nauki. Grupowe są tańsze, ale czas poświęcam wszystkim uczestnikom.
Lekcje jazdy na rolkach i wrotkach umawiamy mailowo: piotrzarzyckirolki@gmail.com lub telefonicznie: 506 157 484.
Bieżące informacje zamieszaczam na fanpage na fb: https://www.facebook.com/Pezarz-nauka-jazdy-na-rolkach-i-wrotkach-256680268054865/
Z telefonem jest pewien kłopot, bo nie zawsze mogę odebrać – ale zawsze oddzwaniam. Mail zawsze dotrze i mogę odpisać podając termin i miejsce. Lekcje, choć to zabrzmi niewiarygodnie, mogą być wszędzie – potrzebujemy tylko kawałek równego asfaltu (boiska), betonu lub parkingu. Mieszkam we Wrocławiu i prowadzę lekcje na sali gimnastycznej lub boisku asfaltowym. Jakby była potrzeba, mogę przeprowadzić lekcje w każdym innym miejscu.